14. Amerykańskie lektury w szkołach średnich, czyli książki w high schoolach: CZ. 1.
Z tego, co się zorientowałam, to różnie z tymi książkami bywa w USA w zależności od szkoły, jednakże udało mi się zdobyć wiele tytułów, z którymi (jeśli przeczytali) mają do czynienia nastolatkowie ze Stanów Zjednoczonych.
Uznałam, że wiele osób ciekawi taki wątek, sama kiedyś spotkałam się z podobnym wpisem na słodkiej stronie dla młodych dziewcząt słuchających One Direction. Mam na myśli kotka.
Nie wiem, jak Wy, ale ja uważam, że polskie lektury w szkołach przede wszystkim są nudne. Oczywiście można tutaj długo dyskutować o patriotyzmie w tych książkach, dziedzictwie narodowym i wspaniałym Mickiewiczu, jednak myślę sobie nieśmiało, że powieść powinna przede wszystkim zapewniać rozrywkę - ambitną czy odmóżdżającą, ale rozrywkę. Będąc w klasie maturalnej moge stwierdzić, że lektury w liceum od 2 klasy są coraz ciekawsze. "Mistrz i Małgorzata" czy "Proces" albo "Zbrodnia i kara" to świetne pozycje, które dają do myślenia, wciągają czytelnika i nie chcą prędko wypuścić go ze swojego świata. Niestety wszystkie "Potopy", "Krzyżacy" i "Romantyczności" po prostu są pewnego rodzaju przymusem dla uczniów. Czyżbym po prostu chwaliła zagranicznych autorów tylko z tego względu, że są zagraniczni? Wątpię. Po prostu są dobrzy. Nie twierdzę, że polscy autorzy nie są, po prostu niektóre powieści nie są wieczne. I tak "Pan Tadeusz" był sielanką, wsparciem dla Polaków w trudnych czasach, przypominał sarmanckie czasy, ale... one się już dawno skończyły. Nie można wiecznie żyć historią. Oczywiście, należy o niej pamiętać, szanować i kultywować tradycje, ale bez przesady. Nie będę uważała, że ktoś jest geniuszem tylko dlatego, że większość tak myśli.
Miłego czytania i do następnego!
Jeśli ktokolwiek dotrwał do tego miejsca moich wypocin to serdecznie gratuluje. W końcu nikt cię nie słucha, to załóż sobie bloga, nie? Co ja piszę...
0 comments
Poprzez komentarze wchodzę na Wasze blogi i staram się odwdzięczać.
Dziękuję za każdą opinię:)