­
­
4/5

114. Lauren Oliver - Pandemonium


Będziemy śnić o jutrzence koloru krwi

Opis książki

Lena żyje w świecie, w którym [miłość] uznano za niebezpieczną chorobę, a ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie... Wśród dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni.
Zrozpaczona przystępuje do ruchu oporu, by walczyć o wolność i [miłość]. Na jej drodze staje tajemniczy Julian.
Czy można pokochać największego wroga?

Jedna z 5 najlepszych książek według „The New York Times”
Kolejna powieść autorki obsypanego nagrodami „Delirium”

„Zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że powieść czyta się w mgnieniu oka, a zakończenie jest tak niesamowite, że czytelnik pozostaje w totalnym osłupieniu”.
„The Horn Book”
lubimyczytac.pl

cr: tumblr
Muszę przyznać, że w książce jest dużo akcji. Pierwsza połowa przypominała mi Metro 2033 (czeka na półce na swoją chwilę, ale 600 stron nadal mnie przerasta:). Została bardzo klimatycznie napisana. Gdyby nie fakt, że autorka stworzyła dość idiotyczne okazje dla bohaterów, to siedziałabym pochłonięta powieścią z wypiekami na twarzy.

Nie wiem, czy świadczy to o moim geniuszu (haha), czy o geniuszu autorki, ale wiele rozwinięć akcji w książce bez problemu mogłam zgadnąć. Po prostu, w trakcie czytania Pandemonium, przychodzi taka myśl : gdyby teraz X zrobiło Y to fajnie by się okazało, że Z jest W. I faktycznie często tak właśnie poprowadzono różne wątki. Chociaż Lauren Oliver udało się mnie kilka razy zaskoczyć.


amerykańska okładka, cr:tumblr
Jak bardzo kochałam Alexa w pierwszej części, tak bohaterowie z kontynuacji średnio przypadli mi do gustu. Nie mogłam przestać wyobrażać sobie Juliana jako nadmuchanego chłopca z wymuskanymi włosami, który dopiero stawia pierwsze kroki w życiu. Być może tak było, jednak dla mnie wystarczyło to, aby nie mógł dorównać zaradnemu i biegnącemu pod prąd Alexowi.



Powieść została podzielona na "WTEDY" i "TERAZ", co nie pozwalało czytelnikowi odpocząć od książki, ale mnie osobiście dość irytowało. W "Pandemonium" chciałam skupić się na jednej historii i w rezultacie zaginanie czasoprzestrzeni na kolejnych stronach trochę mnie załamywało. Przez to raz na jakiś czas porzucałam historię i wchodziłam na jakieś mądrościodajne portale typu 9gag.com

Właśnie na tego typu zakończenie w stylu telenoweli "Dzikie serce" czekałam. I za to moja ocena książki rośnie, bo końcówka dostarczyła mi tych kolumbijskich emocji, przez które nie mogę się doczekać kontynuacji historii z Leną w roli głównej.

Dodam mało istotny fakt, że okładka jest bardzo atrakcyjna. Pomimo tego, że zazwyczaj mam
dość profilowych zdjęć dziewczyn na okładkach, tak tutaj kolorystycznie wszystko zostało ładnie zestawione. No i bajer z wytłoczonymi napisami przykuł nie tylko moją uwagę.

cr: tumblr
Podsumowując, "Pandemonium" to dobra kontynuacja, w której fabuła skupia się przede wszystkim na czynnej walce/akcji. Momentami przypomina "W pierścieniu ognia" Collins. Kończy się w emocjonującym momencie.

Polecam fanom pierwszej części "Delirium", osobom zafascynowanym antyutopijnymi światami i twórczością Suzanne Collins. 

Moja ocena: 4/5
Gdyby nie ta przewidywalność i trochę tandetny wątek romansowy...

 Can't you see that when we bleed, we bleed the same?
I can't get it right. Since I met you. 

Miłego czytania i do usłyszenia!


Moment, moment! Muszę zacytować pewien fragment, który zwalił mnie z nóg:

Nagle wszystkie powstrzymujące mnie więzy puszczają. Biały żar wybucha w mojej piersi i uwalnia moje usta (...)
 Teraz mogę zostawić Was z owym białym żarem, zanim i we mnie coś wybuchnie. 

You Might Also Like

18 comments

  1. Druga część bardzo mnie zawiodła, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dodatkowo niesamowicie brakowało mi Alexa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @versatile - też tak czuję, że to był błąd wyrzucając Alexa z tej części :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, muszę w końcu poszukać sobie trzeciej części.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Pandemonium" czeka na mojej półce. Jak tylko skończę to, co właśnie czytam, biorę się za tę trylogię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam w łapakach,ale czuję, że na pewno mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam Delirium, podobało mi się bardzo, a na półce już stoi Pandemonium i czeka na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się ta książka nie podobała, ledwo ją wymęczyłam

    OdpowiedzUsuń
  8. Cała seria znajduje się w moich najbliższych planach. Okładki również mi się podobają, a z reguły nie lubię ludzi na okładkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. @Fashionectic - nie przypominam sobie, abym Ciebie obserwowała:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam "Delirium" i bardzo mi się podobała. Oczywiście kontynuację mam jak najbardziej w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod wrażeniem bloga, wygląda rewelacyjny :) Dołączyłam już do bloglovin :)

    Post pomijam, ponieważ kończę właśnie Delirium i nie chce sobie spoilerować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. metro - słyszałam, że genialne. mój znajomy czytał i stwierdził, że na jednym tchu, wciągające. :) ja tam mam słabość do tandetnych romansideł :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsza część wciąż przede mną ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Poprzez komentarze wchodzę na Wasze blogi i staram się odwdzięczać.
Dziękuję za każdą opinię:)

Top Categories