57. Podsumowanie października 2012
Hej, w tym miesiącu czytanie troszkę się polepszyło i bardziej zróżnicowało. I poćwiczyć można, i poczytać coś ambitniejszego i dla młodzieży też się coś znajdzie.
Jednak z recenzjami cienko, bo większość ciężko było mi ocenić. Z dwie, trzy opinie na temat poniższych książek wstawię już w listopadzie.
Jeśli posiadacie konto na LUBIMCZYTAĆ, to zapraszam Was do dodawania mnie do znajomych, bardzo lubię sobie patrzeć, co kto czyta:) Moje konto Nie zrażajcie się moim avkiem.
Dodaję dzisiaj filmy, które obejrzałam w październiku. Szału nie ma.
Niedługo dodam także moje gazety, nowości i propozycje na wieczory.
Przeczytałam 6, w porywach 7 książek:
- Opowiadanie "Sklepy cynamonowe" z książki "Sklepy cynamonowe" - Bruno Schulz: niesamowita plastyczność, pobudza wyobraźnię i przywraca na chwilę tego dzieciaka, którego każdy z nas gdzieś chowa w dorosłym świecie. Na pograniczu jawy i snu wracamy z małym chłopcem po portfel ojca, który i tak siedzi w swoim świecie. 4,5/5
- "W szkole nie nauczono mnie biznesu" - Piotr Zarzycki /RECENZJA/
- "Pretty Little Liars. Niewiarygodne" - Sara Shepard
- "Ferdydurke" - Witold Gombrowicz: YES! Dużo osób pisało, że ta książka do dzisiaj przychodzi do nich w koszmarach. Jednak nie złamałam się, nie upupiłam i wzięłam przeczytałam. No dobra, ostatnie 10 stron praktycznie sobie odpuściłam, bo ryzykowałam swoim zdrowiem psychicznym. Pomimo całego psychobełkotu, muszę przyznać, że parę kwestii mi się spodobało. I trochę Gombrowicz obnażył ten głupi ludzki system. 3/5
- "Złamane pióro" - Małgorzata Maria Borochowska : recenzja w trakcie powstawania. Książka nie jest typowym romansidłem i raczej rzewnego serialu by się z tego nie ukręciło. Na plus. Jednak parę kwestii mnie bawiło, także niedługo to opiszę. 3/5
- Opowiadania: "U nas w Auschwitz", "Dzień na Harmenzach", "Proszę państwa do gazu" - Tadeusz Borowski: teksty zostały napisane specyficznym stylem, który nie wzbudza w nas emocji. Wszelkie emocje wytwarza potworność opisywanych sytuacji. 3,5/5
- "JOGA. Ilustrowany przewodnik anatomiczny." - Leslie Kaminoff /RECENZJA/
Według filmwebu obejrzałam trzy filmu (31.10 obejrzałam milion filmów, ale wstawię je w następnym podsumowaniu):
Byłam chora, smutna i znudzona. A paru wyginających się facetów mogłoby mi jakoś ten czas wypełnić. Jednak nie łudźcie się, że to "KOMEDIA", bliżej tej produkcji do dramatu. Otóż świat tancerzy erotycznych wcale nie jest taki kolorowy. Narkotyki, wspomagacze i sztuczne opalenizny - facet musi przede wszystkim umieć się sprzedać. Dla mnie ten film był bardziej smutny i pod tym względem mi się podobał. Jako komedia by nie przeszedł. Do tego nasmarowani faceci bez ani jedno włosa wyglądali mało atrakcyjnie. Chyba, że mowa o Bellamy.Magic Mike
Ocena: 5/10
Służące
Od kiedy jestem szczęśliwym, jednomiesięcznym posiadaczem HBO, patrzę sobie, co tam leci. Na początku myślałam, że "Służące" to jakiś nudny film o perypetiach głupich gospodyń, które pieką sobie ciasta i koszą idealne, amerykańskie trawniki. A okazało się, że to delikatny film z wieloma zabawnymi (ale nie nachalnymi) scenami, który niesie ze sobą większe przesłanie. Mimo tego, co się czasami wyprawia na ekranie, uważam, że to ciepły film. Dość optymistyczny.
Ocena: 8/10
Po pierwszej szczęśliwie zakończonej przygodzie z HBO powzięłam plan atakowania tego programu. I jak się przejechałam na kasowym filmie, jakim jest "Seks w wielkim mieście 2". Przyznaję bez bicia, że serialu nie oglądałam, pierwszej części pełnometrażowej wersji także nie miałam okazji obejrzeć. Ale nie utrudniło mi to wcale zrozumieć dwójki. Dorosłe kobiety żyjące w bajce. Bez większego sensu. Po części im zazdroszczę, po części współczuję. Jednak zbytnio mnie to nie grzeje, ani nie ziębi. Usnęłam w 87 minucie. Przynajmniej pamiętam, że wtedy zapauzowałam film.Seks w wielkim mieście 2
Ocena: 2/10
21 comments
Wysłałam zaproszenie na LC - jestem pod nickiem 'adorable'. :)
OdpowiedzUsuń"Magic Mike" oglądałam i niestety zawiodłam się okrutnie. "Służące" mam w planach, a "Seks w wielkim mieście 2" może kiedyś obejrzę, ale nie ciągnie mnie za specjalnie do tego na razie.
ja w październiku tylko 2,5 książki ;/ mam nadzieję, ze listopad przyniesie wiecej - wypatrzyłam 4 ksiązki + 1 koncze - mam nadzieje, ze mi sie uda
OdpowiedzUsuńWysłałam zaproszenie :) Ładny wynik.
OdpowiedzUsuńNiezłe wyniki. :)
OdpowiedzUsuńChciałabym obejrzeć "Służące", a jeszcze bardziej chciałabym je przeczytać. Może kiedyś mi się uda. :)
Pozdrawiam i oznajmiam, że zaprosiłam Cię do znajomych na LC. :)
Niezłe wyniki :) wysyłam zaproszenie na LC - MalaMi :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o filmy to oglądałam tylko "Sex w wielkim mieście", ale zdecydowanie wole serial :)
Ależ mnie Magic Mike wynudził! Od razu wiedziała jak się skończy. Niestety kilka męskich tyłków, nawet jeśli całkiem ładnych, nie wystarczy żeby film był dobry :P
OdpowiedzUsuńDobry wynik ;D Gratulacje. Na Magic Mike miałam iść, ale się rozmyśliłam.
OdpowiedzUsuńFilmy super, oglądałam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z ksiazka-od-kuchni.blogspot.com
Oglądałam "Seks 2", a moja współlokatorka była niedawno w kinie na "Magic Mike". "Służące" to bardzo głośny film, ale jeszcze nie miałam okazji obejrzeć :) Co do Gombrowicza - hm, pamiętam te wszystkie gwałty przez uszy i inne takie do dziś ;)
OdpowiedzUsuńOglądałam "Służące" - bardzo dobry film według mnie, a Magic Mike'a mam w planach:)Dodałam cię do obserwowanych na LC:)
OdpowiedzUsuńNiezły wynik. Drugiej części "Seksu w wielkim mieście" jeszcze nie oglądałam.
OdpowiedzUsuńTeż wysłałam zaproszenie :D
OdpowiedzUsuńŻadnego filmu nie oglądała, ale przyjrzę się uważniej Służącym
Chętnie bym obejrzała "Służące"
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzałabym Służące, ale najpierw mam zamiar przeczytać książkę.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam i obejrzę "Służące" - koniecznie w tej kolejności.:)
OdpowiedzUsuńI tak Ci dobrze idzie :) Z filmów chętnie obejrzałabym "Służące" ale najpierw chyba przeczytam książkę o tym samym tytule. Jeśli chodzi o "Seks w wielkim mieście" to zdecydowanie wolę serial niż film.
OdpowiedzUsuńW dwóch słowach: udany miesiąc :)
OdpowiedzUsuńNiezłe wyniki. Filmów to ja w ogóle mało oglądam, także też może z 3 nowe w całym miesiącu obejrzałem.
OdpowiedzUsuńZacne przeczytałaś tytuły, ja już od dłuższego czasu zabieram się za Bruno Szultza, ale jakoś pokonać go nie mogę, a Ferdydurke faktycznie śni mi się po nocach.
OdpowiedzUsuńPrzedłużając umowę z telewizją cyfrową, dostałam HBO na cztery miesiące (prawie się cieszę, chociaż nie bawią mnie powtórki) i teraz zdarza mi się coś obejrzeć np. Służące, które pięknym filmem są :), a'propos polecam "Medium", według mnie to rewelacyjny film.
"Seksu w wielkim mieści nie oglądałam", ale pomimo Twojej niskiej oceny, chętnie pogapiłabym się na tę produkcję, tym bardziej, że dawno temu byłam wierną "oglądaczką" serialu :)
Kliknęłam na Ciebie na Lubimyczytać :)
Służące także oglądałam i jestem pod wrażeniem, już zakupiłam książkę :)
OdpowiedzUsuńA mnie się "Ferdydurke" podobała i w tym momencie wychodzi chyba na jaw fakt, że nie do końca jestem normalna ;). "Seks w wielkim mieście 2" - totalna porażka, ale obejrzałam przez wzgląd na sympatię do serialu. "Służące" bardzo dobre, fakt.
OdpowiedzUsuńPoprzez komentarze wchodzę na Wasze blogi i staram się odwdzięczać.
Dziękuję za każdą opinię:)